Siedziałam na lekcji i nerwowo stukałam
palcami o ławkę . Czułam,że moje emocje narastają. W końcu za chwilę dowiem się
czy rzeczywiście jestem dobra w tym co dla mnie najważniejsze...muzyka. Jest
dla mnie wszystkim. Potrafię każdą sekundę mojego dnia poświęcić tylko temu.
Wiem,że może się to wydawać śmieszne tymbardziej że mam 17 lat ,ale to prawda.
Muzyka mnie uspokajała i czułam,że gdyby nie moja pasja , nie była bym tym kim
jestem. Fortepian...to się dla mnie liczyło. Oczywiście rodziana i przyjaciele
również. A szcególnie Claire,która rozumiała moje priorytety i potrafiła je
uszanować. Wspierała mnie cały czas , nie wtrącała się a mimo to miałam
wrażenie że jest cały czas przy mnie. W moich piosenkach opisywałam ją jako
anioł stróż...Jednka jak narazie cała moja praca włożona w muzykę leżała w
szufladzie mimo to wierzyłam że kiedyś ujrzy światło dzienne. Zerknęłam na
zegarek ; jeszcze 5 minut. Nauczyciel objaśniał nam nowy temat , więc powinnam
uwarzać, wkońcu to matemetyka mój znienawidzony przedmiot. Widziałam że Maggie
dziewczyna z którą siedziałam na tej lekcji coś notuje jednak nie docierało to
do mnie. Moje życie nabrało prawdziwej barwy kiedy zobaczyłam plakat wiszący na
tablicy ogłoszeń...,,Wszystkich zainteresowanych graniem/śpiewaniem w szkolnym
zespole zapraszamy do sali 253 , 14 stycznia na lekcji 8.;) ,,. Nie pamiętam co wtedy czułam...wydaje
mi się , że serce mi stanęło. Radość rozsadzała mnie od środka...a ja...a ja
zrozumiałam że wreście mam szansę. Szansę na to aby pokazać światu pokazać moją
muzykę. Nie,nie zależało mi na sławie. Miałam poprostu nadzieje ,że moja
muzyka zmieni czyjeś życie. Moje rozmyślania znienacka przerwał ostry dźwięk
szkolnego dzwonka. Chwyciłam podręcznik
, wrzuciłam go do mojej brązowej torebki i wybiegłam z sali nie patrząc się za
siebie. Zależało mi na tym , aby pojawić się przed klasą ,,przesłuchań,,
pierwsza. Nie wiem dlaczego. Poprostu zapał i chęć spełnienia własnych marzeń
wzięła górę nad moją wstydliwością. Czułam że idąc na to przesłuchanie wreście
przezwyciężam siebie i było mi z tym uczuciem dobrze. Stanęłam przed klasą i
jeszcze raz przeanalizowałam plan. Miałam zamiar zagrać i zaśpiewać ,,The A
Team,, Eda Sheerana. Moja ulubiona piosenka. Ten piosenkarz jak nikt , potrafił
przelać wszystkie ważne uczucia na papier i muszę przyznac że trochę się na nim
wzoruję... Co do tego czy zagram nie miałam wątpliwosci...wydawało mi się że
jestem dobra w tym co robię. Nie byłam całkiem pewna czy dam redę zaśpiwać gdyż
głos starsznie mi drżał. Kątem oka zauważyłam że pod salę przyszedł jakiś ...
hm, no dosć przystojny chłopak. Poruszał się powoli , i po cichu słyszalam jak
powtarza słowa piosenki. Od razu rozpoznałam jej tytuł...Forever Young. Dość
odważny repertuał ale napewno chłopak ma talent. Wydawało mi sie dziwne , że go
nie kojarzę w końcu już chodzę trzy lata do tej szkoły . Przyjżałam sie mu się
... zielone oczy , szeroki wesoły
uśmiech i mocno kręcone , brązowe włosy. ahh... no tak czy to nie ten.. ?
- Cześć jestem Harry , tez przyszłaś na
przesłuchanie ?
- Tak. Darcy - wyciągnęłam dłoń. Wiem że to nie typowe gdy
dziewczyna daje dłoń chłopakowi, ale stereotypy nie miały dla mnie znaczenia.
Liczyly sie tylko emocje. Harry uścisnął moją dłoń niesmiało i odsunął się .
- Fajnie. Co będziesz grać ? czy będziesz
tylko śpiewać ?
- I to , i to. Ed Sheeran znasz ?
- No pewnie ! To mój ulubiony piosenkarz
! Jest naprawdę niezwykły. Którą piosenkę zaśpiewasz ?
- The A Team
Harry przybiliżył się i zaczął we mnie
wpatrywać. Coś w jego spojrzeniu się zmieniło.
- Niesamowie....szepnął .
- Co ? - wogóle nie wiedziałam o co mu
chodzi. W tym momencie drzwi otworzyły się i nauczyciel muzyki
popatrzył na nas i zaprosił gestem ręki. Oprócz mnie i Harryego było jescze
parę osób. Usiedliśmy w ławkach , każdy odzielnie.
- No wieć tak...ilu was jest ? Raz, trzy
.. sześciu ? To dobrze . Więc kto pierwszy ?
Nikt nie podniosł reki bo kto by chciał
byc tym pierwszym ... ?
- Więc sam was wybiorę . Ty tam.. z lewej
, chyba nie jestes moją uczennicą bo cie nie kojarzę... ? Jak się nazywasz ?
- Jessica .
- W takim razie zapraszam Jessico.
Dziewczyna z ociąganiem stanęła na środku
klasy . Odkrząkneła i zaczeła śpiwać. Nauczyciel przerwal jej odrazu
- Czekaj nie tak szybko ! Musisz mi podac
swoje dane... i wogóle jaką piosenkę
będziesz śpiewać ?
- Jessica Crawtford. Mieszkam w Londynie
na Walk Street 65 . Uczy mnie pan John . A z piosenką jest problem bo ... mam
dwa typy i nie wiem którą wybrać.
- Zapisałem . A jakie to piosenki ?
- The A Team Eda Sheerana i You're So Beautiful .
Kiedy usłyszałam jej słowa czułam jak
krew napływa mi do twarzy . Specjalnie wybrałam tą piosenkę bo myślałam że nikt
się nie odważy jej zaśpiewać . Ćwiczyłam ją dniami i nocami... ta dziewczyna nie
może mi tak poprostu jej ukraść !
- W której piosence czujesz się pewniej ?
- zapytał nauczyciel .
Zarumieniła się i powiedziała...- Nie
wiem
- Ale musisz sie zdecydować .
- Hm.. w takim razie wybieramm....
***
Jest pierwszy rozdział ;) Dopiero zaczynam więc będzie mi miło jeżeli napiszecie mi co myślicie o tym moim blogu ;) Jeśli chcecie być informowane kiedy pojawi się następny rozdział piszcie w komentarzach .
kocham kocham kochaaam <3
OdpowiedzUsuńale jeśli wybierając imie myślałaś o mnie to błagam nie rób ze mnie takiej bitch i nie wybieraj The A Team XD hahah
love ya <3
pisz dalej kocham
OdpowiedzUsuńspko
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Pisz daleej ! :D
OdpowiedzUsuńbaardzo mi się podoba! ;) dobry początek. :)
OdpowiedzUsuńSuuuper! Czekam na dalsze rozdziały!
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga: http://one-direction-one-love.bloog.pl/
Blog cudny! :-)
super! nie mogę się doczekać następnego rozdziału :))
OdpowiedzUsuńSpoko piszesz ale nie rób byków ;p "wreszcie", a nie "wreście" :)
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga! pisz dalej . < 333
OdpowiedzUsuńSuper...pisz dalej...bardzo ciekawe!!!
OdpowiedzUsuńPoczątek ciekawy :) Przyjemnie piszesz, czytam dalej ♥
OdpowiedzUsuńpopracuj nad przecinkami, żeby stawiać je w poprawnym miejscu, bo źle się czyta:P
OdpowiedzUsuń