sobota, 18 lutego 2012

informacja

Cześć tu Kate xx. Zapomniałam Wam o tym napisać pod rozdziałem więc napisze tutaj . Poszukuję osób które chciałyby zająć się nagłówkiem na tym blogu ! Jakieś ładne zdjęcie z napisem : my story with Harry and Darcy ... Chętnych proszę o kontakt na GG - 40862915 lub twitter - @1Dworld_of_fans . Z góry dziękuje ...
całusy ;*

rozdział szósty


- Darcy ! Darcy ! Ocknij się ! Halo !
Zauważyłam bardzo blisko siebie jakąś postać. Hm..nie widziałam dokładnie sylwetki. Dlaczego wszystko jest takie zamazane i ... przyciemnione ? Chciałam podnieść głowę ale nie pozwolił mi na to palący ból z tyłu głowy . Łzy napłynęły do moich oczu . Ktoś mocno szturchał mnie w lewe ramię. Denerwowało mnie to ale nie miałam siły odezwać się . Ból głowy obezwładnił mnie . Przypomniało mi to jak kiedyś spadłam ze schodów , w szkole podstawowej. Zabrano mnie wtedy do szpitala , a okazało się że po prostu zemdlałam ! Lekarz wykrył u mnie , że bardzo często spada mój stopień cukru we krwi , co jest groźne dlatego od tej pory zawsze noszę ze sobą batonika. Tak na wszelki wypadek. A teraz leżę Bóg wie gdzie z tym samym bólem . Nagle poczułam jak ktoś chlusnął lodowatą wodą w moją twarz. Nie byłam na to przygotowana i zaczęłam się krztusić . Ktoś podniósł mnie do pozycji siedzącej , a mi wreszcie udało się otworzyć oczy . Jednak to co przed sobą zobaczyłam spowodowało że zrobiło mi się jeszcze słabiej . Twarz Harry'ego była strasznie blisko mojej ... wręcz dotykały się . Jego oczy były wpatrzone we mnie z niepokojem. Ich wyraz wystraszył mnie ... co się stało ?!
- Darcy ... - wyszeptał po czym przytulił mnie delikatnie.
Lecz w tej same chwili do klasy wpadła Jessica z obcymi mi mężczyznami , którzy wyglądali na sanitariuszy. Podbiegli do mnie . A potem już było tylko badanie pulsu , rozmowy , cały czas coś ze mną sprawdzali . Zaraz po tym jak podali mi kostkę czekolady poczułam się lepiej. Powoli wszystko do mnie docierało . Podczas gdy Harry śpiewał swoją piosenkę ja nagle zasłabłam i upadłam na podłogę . Jess próbowała mnie ratować ( już sobie to wyobrażam) lecz nic mi nie pomagało więc pobiegła zadzwonić po karetkę razem z nauczycielem . Tymczasem mną zajął się Harry , co jak widać od razu pomogło. Było mi strasznie głupio . Tyle się dzisiaj wydarzyło , a ja tak zwyczajnie sobie mdleję ! W końcu udało mi się wszystkich przekonać że czuje się lepiej , i nie ma potrzeby by zajmować czas sanitariuszom. Po krótkim zastanowieniu zgodzili się . Odetchnęłam z ulgą gdy wyszli z klasy. Nauczyciel z Jessicą wpatrywali się we mnie z niepokojem . Co za porażka…a myślałam że już nic nie zepsuje tego dnia. Pan John ogłosił że jak na dzisiaj kończymy spotkanie . Eh..oczywiście wszystko przeze mnie. Dodatkowo Harry uparł się że mnie odprowadzi . Z jednej strony cieszyłam się z tego , z drugiej…bałam się czekającej nas rozmowy. Jessica wbrew moim protestom pomogła mi się ubrać i obiecała mi , że przekaże Claire że wszystko w porządku. Oczywiście wiadomość o moim omdleniu rozniosła się po całej szkole.Gdy wyszłam z klasy wszyscy patrzyli się nie mnie . Głupio się z tym czułam , ale cóż . Harry szedł koło mnie i co chwilę zerkał na mnie z niepokojem . Chciał dać mi swoją kurtkę bo było dość zimno , ale odmówiłam . Gdy wyszliśmy z budynku , nie wiedziałam o czym mogę z nim rozmawiać . Wypadało by porozmawiać o dzisiejszej sytuacji , ale przebywając z nim nie miałam na to odwagi . 

- Em...słuchaj Darcy . Czy...? 
Przystanął i popatrzył mi się w oczy . Nie wiedziałam o co chce się zapytać ale poczułam niepokój.Może nie jestem jeszcze gotowa...
- Eh..Czy ... dobrze się czujesz Darcy ?
Widziałam po jego twarzy że nie o to chciał mnie zapytać . Chyba stchórzył . Mimo swoim wcześniejszych niepewności postanowiłam mu pomóc. 
- Nie o to chciałeś się mnie zapytać .
- Tak . Chciałem się zapytać czy przyjdziesz do mnie w piątek ... odwrócił twarz w przeciwną stronę i zobaczyłam jak się rumieni . Nie miałam pojęcia co odpowiedzieć . Jednak los wybrał mi taką drogę , a moje serce podpowiadało tylko jedną odpowiedź..
- Dobrze . 

***
Hej kochani . xx Wiem , że miałam wcześniej dodawać ale postanowiłam że przez pierwszy tydzień ferii będę leniuchować :D A pozatym nie miałam zbytnio pomysłu na ten rozdział . Mam nadzieje że nie jest tak źle , więc jeśli tylko macie chwilkę proszę Was o komentarze ;) Rozdział dedykuje mojej największej fance - Natalii ;) Jeszcze od nikogo nie usłyszałam tyle komplementów xx . Dziękuje :* I wogóle dziękuje wszystkim którzy czytają moje opowiadanie ;) Cieszcie się szczęściem Darcy i Harry'ego , bo nie potrwa długo ;D Ale więcej nie mogę zdradzić . 
Całusy , 
Kate xx